FUS X111 to 2,5 calowy cinewhoop, który jak twierdzi producent został zaprojektowany tak, aby mieścił się w jeszcze ciaśniejszych przestrzeniach niż klasyczne 3 calówki, eliminując przy tym jednocześnie trudności w jego kontrolowaniu oraz niski czas lotu. 

DronePromo

Trzeba przyznać, że sporo z tych założeń im się udało i ogólne wrażenia po kilku lotach tym cinewhoopem są dla mnie bardzo pozytywne, ale o szczegółach już za chwilę.

Wreszcie coś nowego

FUS X111 to nowy model od producenta, o którym chyba niewielu wcześniej słyszało. Mają oni wprawdzie na swoim koncie jakąś 5 calową, racingową ramę z 6 mm ramionami o nazwie FUS Feng i dwie freestyle’owe – FUS Radiation oraz FUS Leviathan, ale przyznajcie, że nigdy wcześniej o nich nie słyszeliście.


FUS X111 Pro

Z kuponem bgHoney10 taniej!

Choć cinewhoopy, to kategoria, za którą nieszczególnie przepadam, to wydawało mi się, że w  przypadku FUS X111 mamy coś nowego, coś co chciałbym bliżej sprawdzić samemu.

Z pozoru jest bardzo podobny do większości cinewopów na rynku, jednak mocno odchudzony. Waży dokładnie 138g bez baterii. Rama o przekątnej 111 mm została tutaj zaprojektowana w dość ciekawy sposób, aby cała konstrukcja była mocna, ale jednocześnie jak najlżejsza.

Każdy silnik osadzony jest na osobnym “krzyżu”, w którym każde ramie ma grubość i szerokość 2 mm, a każdy taki krzyż przykręcony jest do dolnego pokładu oraz ductów.

Ducty zaś, choć znacznie niższe niż w klasycznych cinewhoopach wydrukowane są ze specjalnej mieszanki kilku tworzyw (ABS, CF i EVA) oraz dodatkowo osłonięte dość twardą gąbką dookoła, co powinno zapewnić im większą wytrzymałość.

Sercem FUS’a X111 jest ich własny kontroler lotu (25 x 25mm) podpisany jako FUS F411 AIO wraz z 20A ESC i BLHeli_S, jednak po bliższym przyjrzeniu się temu FC zauważyłem, że jego wygląd, kolor laminatu czy rozmieszczenie diód, mosfetów i innych elementów nie różni się w żaden sposób od “rejtowanego” na 30A kontrolera od AuroraRC.

Silniki w rozmiarze 1106 i prędkości obrotowej 3800KV również posiadają logo FUS, jednak ciężko stwierdzić czy to ich produkt czy również rebranding innych motorów. Dron lata na popularnych 2,5 calowych śmigłach Gemfan Flash 2540, a za wizję odpowiada Runcam Nano 2 oraz dość słaby 200mW VTX z najprostszą liniową anteną na u.fl.

Sprawdźmy jak to lata

Jak na cinewhoopa przystało trzeba zadbać o możliwość nagrywania dobrego materiału w wysokiej rozdzielczości i choć te niepozorne silniki 1106 i 2,5 calowe śmigła z reguły nie pozwalają na komfortowe “dźwiganie” dodatkowego balastu, to w tym przypadku Session 5 była dla mnie praktycznie nieodczuwalna.

Nie brakowało mi mocy, quad był naprawdę zwinny i łatwo się go kontrolowało. Przy bardziej agresywnym, freestylowym lataniu owszem tune był potrzebny i widać było jak ciężar Session 5 odbija się przy flipach, jednak jeśli nie zamierzamy latać nim freestylowo, a bardziej w kinowym stylu, do którego quad ten jest przeznaczony, to naprawdę nie można na wiele tutaj narzekać. Sprawdźcie film z testów, a później kilka moich wniosków.

FUS X111 z DJI?

Poza możliwością zapięcia właściwie każdej lżejszej kamery HD (Session 5, Hero Naked czy InstaGo) mamy też inną opcję. W dolnym pokładzie oprócz możliwości montażu klasycznego, whoopówego  FC AIO znajdują się też otwory 20 x 20 mm, które idealnie w połączeniu z dość wysokimi słupkami nadają się do montażu Caddx Vista, ale w tym przypadku raczej z kamerą typu Nebula Nano, bo akurat w uchwycie na kamerę miejsce jest dość mocno ograniczone.

Trochę moich wniosków i obserwacji

Te model wymaga trochę serca. Przychodzi bez odbiornika, bez zapasowych śmigieł, bez porządnego rzepu oraz maty do baterii, ze starym BetaFlightem, który nie ma właściwie żadnej konfiguracji i na dodatek w zwykłym, miękkim pudełku, w którym nie znajdziemy nic poza dronem i kilkoma śrubkami.

Rozebrałem go, dołożyłem Crossfire Nano i Minimortal-T. Podkleiłem antenę, bo u.fl lubi się czasem wypiąć i wreszcie zaktualizowałem “Betę” oraz ESC firmware’m od Jazz Maveric’a, ale już bez większej ingerencji w ustawienia ESC czy PID kontroler. Okazało się, że to wystarczyło żeby quad latał fajnie i nie przysparzał żadnych większych problemów.

Do zamontowania Session zaprojektowałem i wydrukowałem prosty mount przykręcany do ramy. Zapomniałem, że kamera ma w dolnej części przycisk “power”, który idealnie wpasował się w moje oparcie w uchwycie i podczas lotu kilka razy kamera się wyłączyła. Straciłem trochę materiału, ale cóż jaki projektant, takie efekty (haha).

Ani przed ani po aktualizacji Betaflight nie działało mi SmartAudio, więc kanał i moc nadajnika ustawiałem trochę “na czuja”. Na szczęście później zweryfikowałem to za pomocą RapidFire oraz ImmersionRC Power Meter’a.

Co ciekawe VTX na maksymalnym ustawieniu mocy dawał ok. 240mW, więc trochę więcej niż mówi specyfikacja, ale średnia w dzisiejszych czasach kamera oraz najprostsza antena wideo sprawiały, że akurat na obraz oraz zasięg wizji mógłbym trochę ponarzekać.

Pozytywnie byłem zaskoczony też czasem lotu. Na bateriach 4S 450mAh z kamerą HD osiągnąłem wynik ponad 4 minut przy dość zróżnicowanym locie, choć z przewagą dynamicznego crusingu. Jeśli trochę zwolnicie i naprawdę będziecie nim latać bardziej “cinematic” (ja tak chyba nie umiem) to myślę, że 5 minut czy 6 minut jest jak najbardziej osiągalne.

Ostatnim pozytywnym aspektem jest jeszcze naprawdę atrakcyjna cena tego cinewhoopa jest i choć musiano tutaj pójść na pewne kompromisy, to wciąż wydaje się warto zainwestować w ten niewielki, mocny i naprawdę fajnie latający model, który posiada sporo zastosowań oraz dobrą bazę do niewielkich ulepszeń.


FUS X111 Pro

Z kuponem bgHoney10 taniej!