Zacznę od tego, że bylem naprawdę zaskoczony, kiedy rozpakowałem Gteng T909. Jak to już w wielu chińskich produktach bywa, mały biały kartonik o niezbyt solidnej konstrukcji skrywał całkiem przyjemny gadżet, który ma co najmniej kilka zastosowań, a w dodatku istnieje na rynku już tak długo, że społeczność dawno zadbała o odpowiednie jego ulepszenie.
Gteng T909 – Specyfikacja
Gteng T909 to niewielki zegarek z 2 calowym wyświetlaczem TFT o rozdzielczości 960 x 240 pikseli oraz wbudowanym odbiornikiem 5,8 Ghz! Wprawdzie normalnym zegarkiem to on nie jest, bo żadnych funkcji klasycznego zegarka w nim nie znajdziemy, ale przeznaczony jest do noszenia na ręku i swoim wyglądem bardzo go przypomina. Jest on znacznie większy niż klasyczne zegarki, ale w mojej ocenie nie jest tak duży, żeby jego noszenie okazało się niekomfortowe.
Całkowite wymiary zegarka to 55 mm szerokości na 50 mm wysokości oraz ok. 12 mm grubości. W obudowie zegarka znajdziemy również sprytnie ukrytą, rozkładaną liniową antenę o zysku na poziomie 3 dBi (gain), co jest całkiem dobrym wynikiem oraz wbudowaną jednocelową baterię lipo o pojemności 300 mAh, która wystarcza na około godzinę ciągłej pracy. Nie jest to jednak problemem, bo pracuje też na podłączonym zasilaniu np. z powerbanka.
Wbudowany odbiornik wideo obsługuje 4 pasma (bandy) oraz 32 kanały. Są to pasma A, B, E i F. Jak pewnie zauważyliście brakuje tu niestety RaceBanda, co jest pierwszym minusem, jaki zauważyłem już na początku. Jest jednak na to pewna rada, ale o tym później.
Gteng T909 – Budowa i funkcje
Cała konstrukcja jest dość prosta. Przyjemna dla oka zielona obudowa po swojej prawej stronie skrywa dwa przyciski, z których pierwszy odpowiada za włączanie i wyłączanie zegarka, drugi zaś po przyciśnięciu zmienia kanały, a po przytrzymaniu pasma.
W dolnej części zegarka znajdziemy symbol błyskawicy oznaczający ładowanie, a w dalszej części możemy sprawdzić na jakim obecnie kanale i paśmie ustawiony jest odbiornik.
Lewa strona to tylko port micro USB służący do ładowania i rozkładana antena, którą możemy ustawić pionowo dla lepszego zasięgu.
Zegarek działa szybko i stabilnie, nie ma tam żadnego systemu, menu czy żadnych ustawień, więc nie ma też co się dziwić. Podczas mojego kilku godzinowego testowania na biurku, nic się z nim nie działo. Na testy w terenie przyjdzie jeszcze czas, choć ludzie twierdzą, że zasięg na tej małej antence naprawdę daje radę.
Z drugiej strony nie sądzę, żeby ktoś chciał na 2 calowym monitorze latać, bo nawet mając go na ręku, to trudno było by trzymać w ręce transmiter i patrzeć prosto na zegarek w jednym czasie.
Gteng T909 – Modyfikacje
To dopiero w tym momencie ten zegarek nabiera nowego zastosowania oraz rozszerza swoje możliwości. Jak można przeczytać w dość niedługim temacie na rcgroups, Gteng T909 można wyposażyć w OSD oraz Autoscan, odblokować pasmo dla Racebanda, a także zmienić tą małą antenę na pigtail zwiększając znacznie jego zasięg, do tego są takie udogodnienia jak np. RSSI czy wyświetlanie napięcia baterii.
Cały mod nie wydaje się trudny. Flashowanie Micro OSD odpowiednim firmwarem, jeden regulator napięcia z 3V na 5V, kilka kabli i powinno działać. Najgorszy etap to dla mało wprawionych elektroników (w tym też mnie) przylutowanie dwóch przewodów do nogi procesora. Nie mniej jednak spróbuje, jeżeli polegnę to zegarek wyląduje w koszu, ale jeżeli się uda, w co głęboko wierzę, to napiszę polską wersję tego poradnika krok po kroku, a być może ktoś jeszcze na tym skorzysta. Zainteresowani?
Aktualizacja 31.12.2018
Zegarek sprzedawany obecnie trochę różni się od mojej starszej wersji jednak “czarny Boscam” to dokładnie to samo w innej obudowie.