Wybierając modele jak iFlight Alpha A85 zawsze sporo tracimy względem dużo większych 5 calówek. Moc, prędkość czy możliwość “dźwigania” GoPro i nagrywania materiału w naprawdę dobrej jakości to tylko niektóre przykłady. Z drugiej strony jednak, możemy latać bliżej ludzi, w parkach, na placach zabaw czy wielu innych miejscach, gdzie “piątka” to raczej kiepski pomysł.
iFlight Alpha A85
Odkąd znacznie częściej używam systemu DJI, brakuje mi czegoś, co znamy dobrze z “analoga”. To właśnie te niewielkie whoopy, które choć nie są tak trwałe i nie potrafią wszystkiego, to wciąż mogą dać nam naprawdę dużo frajdy.
Niestety na rynku wciąż nie ma zbyt dużej konkurencji w tym segmencie. Dostępne są jedynie GepRC Thinking P16 (80 mm) czy BetaFPV Beta95X (95 mm), a inne znacznie większe mikrusy należy zaliczyć już do klasy 2,5 lub 3 calówek. Dziś jednak do tej pary dołącza iFlight Alpha A85 (85mm), czyli coś co umieścić można pomiędzy wymienionymi wcześniej propozycjami.
Specyfikacja iFlight Alpha A85
Alpha A85 to 2 calowy whoop zasilany bateriami 4S z cyfrowym systemem DJI na pokładzie. Napędzany jest silnikami Xing-E 1303 5000KV, na których znajdziemy 4-płatowe śmigła HQProp 2X2X4.
W środku znajduje się również Caddx Nebula oraz SucceX-D AIO Board, czyli FC na procesorze F4 i 20A ESC z BlHeli_S.
Moja wersja wyposażona jest również w antenę iFlight Albatros 5,8 GHz odpowiedzialną za wideo oraz odbiornik TBS Crossfire Nano RX wraz ze specjalną ultra lekką anteną 900 MHz. Całość bez baterii waży 91 g.
Alpha A85 występuje w jeszcze w wersji analogowej z kamerami Caddx Turtle oraz Caddx Loris jeśli ktoś wciąż preferuje latanie na analogowym systemie.
Wygląd i budowa
Czego można spodziewać się po iFlight’cie? Na pewno jakości! Po przerobieniu 20 innych budżetowych whoopów, miło jest wziąć do rąk wreszcie coś naprawdę porządnego!
Rama wykonana jest z wysokiej jakości matowego plastiku, bardzo przypominającego ten z Bety95X. Na pewno sprawia wrażenie trwałej i solidnej, a do tego przemyślanej, co widać np. przy tym jak zamontowano anteny wideo jak i tą od odbiornika.
Doceniam również sposób wykonania canopy, które pozwala na spory zakres regulacji kąta kamery, a do tego jest bardzo sztywne i naprawdę twarde. Obstawiam, że najbardziej wytrzymałe są te wykonane z TPU, ale naprawdę ten plastik wygląda mi na szczególnie solidny. Próbowałem ściskać go palcami z całej siły – ani drgnął.
Oprócz wytrzymałej konstrukcji da się tu też zauważyć dbałość producenta o detale. Na wierzchu omawianej wyżej obudowy znajdziemy wytłoczone logo iFlight, które wycięte jest również w spodniej części ramy. Nawet maty pod baterię zostały przystosowane tak, aby po ich przyklejeniu tego znaku nie zakryć i był on zawsze widoczny.
W zestawie z dronem znajdziemy dodatkowy zestaw zapasowych śmigieł, kilka naklejek i instrukcji, rzepy, kilka padów do baterii, mnóstwo zapasowych śrubek (M2 3-8mm), a także dość ciekawy element wzmacniający z włókna węglowego.
Producent daje nam możliwość zamontowania ważącego równo 2,5 g wspornika o grubości 1 mm, aby usztywnić oraz wzmocnić całą ramę. Ja na pierwsze testy zdecydowałem się tego nie robić i przelecieć się modelem całkowicie fabrycznym zmieniając jedynie ustawienia drążków. (rates). Jak to wyszło?
Czas na oblot i kilka wniosków
Zacznijmy od krótkiego testu na fabrycznych ustawieniach. I tu zaskoczenie. Każdy quad iFlighta jaki miałem poddany był wcześniejszemu pre-tune’owi i latał świetnie. Wraz z Alfą również załączona była kartka papieru, na której widniały informacje jakich zmian dokonano w tym modelu zanim trafił on w moje ręce.
Piszą oni m.in. o przeskalowaniu zakresu przepustnicy do 75%, zwiększeniu minimalnych obrotów silników do 8%, wrzuceniu najnowszej wersji Betaflight, filtrów RPM oraz presetu HD, a także zmniejszeniu filtrowania. Wygląda na to, że poświęcili oni trochę czasu, żeby ten model dobrze latał, niestety jak się okazało wcale tak nie było.
Lata bowiem kiepsko, a szczególnie, jeśli chcielibyście nim freestyle’ować.
Ten preset HD w Betaflight może sugerować, że bliżej mu do cinewhoopa niż do drona freestyle’owego, ale według mnie nie tędy droga. Alpha ze swoją mocną konstrukcją i niezłą mocą idealnie nadaje się, aby nią poszaleć. Nawet kinowe, trochę bardziej dynamiczne nagrania nie wyszły by zbyt dobrze na tym tunie iFlighta.
To pierwszy model od tego producenta, z którego nie jestem zadowolony. Wiem, że wszystko można poprawić posiadając trochę wiedzy i poświęcając mu trochę więcej czasu, ale osoby, które kupią go i chcą od razu rozpocząć zabawę, mogą być mocno poirytowane.
Caddx Nebula
Dwa słowa na koniec odnośnie samej kamery, która w mojej ocenie również nie zasługuje na pochwałę. Miniaturyzacja oraz redukcja wagi względem oryginalnej kamery DJI wymagała pewnych kompromisów, ale w rezultacie otrzymujemy gorszy, bardziej wyblakły obraz, brak wsparcia dla ustawienia High Quality Mode, brak możliwości zmiany formatu z 16:9 oraz większe opóźnienia (32ms). Krótko mówiąc da się na tym latać, ale zdecydowanie bardziej wolę wcześniejszą kamerę dobrze znaną z Visty czy Air Unit.
Podsumowanie
iFlight Alpha A85 to whoop, na którego czekałem, ale w dużej mierze się zawiodłem. Pomijając fakt świetnego wykonania i naprawdę solidnej konstrukcji musze przyznać, że niestety ten model ma wiele bolączek. Na plus na pewno można zaliczyć jego niewielką wagę oraz moc jaką zapewniają mu te wydajne silniki 1303 5000KV na bateriach 4S 450 mAh, a także bardzo przyzwoity czas lotu wynoszący ok. 5 minut. Na minus na pewno tune, który dla mnie jest nieakceptowalny, gorsza kamera oraz niestety dość wysoka cena jak na whoopa.
Mam nadzieję jednak, że w miarę popularyzacji tego modelu, który wciąż jest dość nowy na rynku pojawi się ulepszona wersja z porządnym zestawem ustawień PID kontrolera, który rozwiąże problemy z oscylacjami i nawet pomimo gorszego obrazu, wciąż będziemy mogli cieszyć się fajnym whoopem z systemem DJI.