Powiem wam szczerze – F4 się dla mnie skończyło i BLHeli_S też się dla mnie skończyło. Nie dlatego, że oboje zrobili mi coś złego. Byli w porządeczku z tym swoim dziwnym inverterem na SBUS’ie i “udawanym” RPM’em, za który najpierw kazali płacić, a teraz dają go za darmo. Jakoś z tym żyłem i w sumie jakoś dawałem sobie radę, ale teraz wszystko się zmieniło…


Sprawdź aktualną cenę


Już dawno temu pojawiło się F7 z tą swoją mocą obliczeniową, dodatkowymi UART’ami i łatwością podłączenia RX’a, a w parze z nim i BLHeli32, na którym co najważniejsze, można odpalać muzykę ze Star Wars. Niby nic wielkiego – nowe, lepsze i szybsze komponenty, które chyba niewiele zmienią  myślałem na samym początku. Miałem jednak okazję budować i testować drony na różnych podzespołach. Te, które przychodzą gotowe i wystarczy je jedynie zbindować i te, którym należy poświęcić odrobinę więcej czasu. 

Zazwyczaj ktoś, gdzieś zadbał o to żeby je poskładać do kupy, upchać to wszystko w niewielkiej ramie, a czasem nawet nieźle “wypidować” i oddać do testów. Czasem nie było źle. Czasem było nawet bardzo dobrze, ale tą pracę wykonywał zawsze ktoś inny. Ktoś kto ma znacznie większą wiedzę i dużo więcej czasu na takie zabawy.

DronePromo

Inaczej jest, kiedy składasz quada sam. Trzeba sporo wiedzieć, o wszystkim trzeba pomyśleć, o wszystko trzeba zadbać, a na końcu i tak nie zawsze lata on tak jak powinien. Zauważyłem jednak, że od jakiegoś czasu drony budowane przeze mnie latają coraz lepiej i z każdym kolejnym “składakiem”…

jestem z nich bardziej zadowolony nie grzebiąc przy ich “pidowaniu” praktycznie nic.

Wpływa na to głównie nowe oprogramowanie, ale i zdecydowanie solidny sprzęt, który daje więcej możliwości i potrafi to uciągnąć.

Moja procedura po złożeniu nowego racera wygląda zawsze tak samo:

  1. Wrzucić najnowszą stabilną “Betę” na FC.
  2. Wkleić w CLI mój config zawierający Rate’y, Switch’e, ustawienia OSD i wiele innych podstawowych rzeczy
  3. Zaktualizować ESC i włączyć Bidirectional D-SHOT.
  4. Ustawić filtry zgodnie z zaleceniami, czyli suwaki filtrowania do końca, Gyro RPM 3/100 oraz Dynamic Notch Low/0/200/90

I tyle. Więcej nie ruszam dopóki nie przelecę pierwszego lipo, nie sprawdzę temperatury silników i nie obadam jak to się w powietrzu zachowuje. Tak robię z każdym nowo zbudowanym quadem.

Pomimo tej rewelacyjnej funkcji jaką jest RPM Filter moje quady nie zawsze latały tak jak bym chciał. Często pojawiał się propwash, a dron na zakrętach pływał, a nie trzymał się wcześniej zaplanowanej przeze mnie ścieżki. Sądziłem więc, że ten RPM wcale taki dobry nie jest, do czasu aż całą moją flotę zaktualizowałem do F7 i BLHeli32.

Buduję wciąż w ten sam sposób, używam tych samych ram i tych samych śmigieł i dopiero na najnowszym sprzęcie zauważyłem, że te quady naprawdę latają całkiem inaczej. Co więcej, miałem też wrażenie, że po aktualizacji BLHeli_S do firmware’u JazzMaveric’a dron zachowuje się gorzej niż poprzednio. 

Moją tezę opieram na kilkunastu testach, które ostatnio przeprowadziłem. Zmieniałem wersję Betaflight, próbowałem różnych ustawień, sam bawiłem się pidami i nic tak dobrze nie działo jak “prawdziwy RPM” na 32 bitowym ESC. Naprawdę polecam spróbować. Nie trzeba mieć żadnej tajemnej wiedzy z pidowania. Podążacie za prostym schematem, a quad lata tak jak powinien, a kiedy włożycie w proces pidowania trochę więcej czasu, to okaże się, że wasza maszyna lata wręcz idealnie.

Ostatni racer, którego zbudowałem na stacku GEPRC SPAN F722-BT oraz nowych silnikach RCINPOWER SmooX 2306 Plus, po raz kolejny przypieczętował moją teorię, więc sprawdźmy co te komponenty mają do zaoferowania.

GEPRC SPAN F722-BT

GEP ma już w swojej ofercie kilka stacków. Niedawno wypuścili wersję ze zintegrowanym 600 mW VTX’em o podobnej nazwie GEPRC SPAN F722 VTX oraz wersję bliźniaczą, ale przeznaczoną pod system DJI – GEPRC SPAN F722 BT HD.

Wszystkie te propozycje oferują elektronikę najwyższej jakości oraz kilka najnowszych rozwiązań, które możecie spotkać tylko w topowych układach tego typu.

Na zestaw GEPRC SPAN F722-BT składa się:

  • FC z procesorem F7
  • 50A ESC 4in1 z BlHeli32
  • Śruby montażowe M3x25 i M3x30
  • Gumowe dystanse
  • Przewody/Wtyczki łączące FC z ESC oraz wszelkie inne komponenty
  • Gotowy przewód zasilający z XT60
  • Kondensator Rubycon 35V 220uF

Instrukcję obsługi oraz schemat połączeń znajdziecie tutaj.


Po aktualizacji FC do nowszej wersji BF do poprawnego działania modułu Bluetooth należy włączyć MSP na UART5 oraz zmienić prędkość na 19200. Następnie wkleić te polecenia w CLI

set pinio_config = 129,1,1,1
set pinio_box = 0,255,255,255
resource PINIO 1 C13
save

 

Celowo w zestawie nie wymieniałem wszystkich parametrów opisujących dwa podstawowe komponenty, żeby tu poświęcić im trochę więcej czasu.

Zacznijmy od FC, które fabrycznie wyposażone jest gumowe dystanse niwelujące drgania pochodzące od silników, a jego kształt po bokach jest delikatnie wcięty, co sprawia, że żadne elementy (jak np. gniazdo USB) nie wystają poza obrys całej wieży. Choć port USB nie jest tak wrażliwy, to po drugiej stronie znajduje się moduł Bluetooth, który może już znacznie łatwiej ulec zniszczeniu.

Flight Controller wyposażony jest również w dwa żyroskopy ICM20689, może być zasilany bezpośrednio z napięcia 2S-6S, posiada wbudowany Barometr BMP280, Filtr LC oraz 32 MB pamięci Flash. Do tego mamy dostępne, aż 5 UART’ów i obsługę nawet 8 silników! 

Na uwagę zasługują również same pady do lutowania, bo ich rozmieszczenie zostało dobrze przemyślane, a jeśli chcecie oszczędzić sobie pracy i umożliwić w przyszłości szybki serwis quada zachęcam do skorzystania z wbudowanych na FC wtyczek i dołączonych przewodów.

ESC w tym zestawieniu to klasyczna 32 bitowa konstrukcja 4 w 1 o dopuszczalnym maksymalnym prądzie 50A (55A w szczycie), która tak jak FC osadzona jest na gumowych dystansach.

ESC wspiera protokół DSHOT 1200 oraz telemetrię, posiada wbudowany current sensor oraz może być zasilane z lipo 3S do 6S. 

RCINPOWER SmooX 2306 Plus 2580KV

Do tego buildu trafiły również silniki, o których wcześniej jedynie słyszałem, ale nigdy nie miałem okazji sprawdzić produktów RCINPOWER.

Choć powoli skłaniam się do przesiadki na 6S, to jeszcze raz zdecydowałem się pójść w 4S, tym bardziej, że przy klasycznych DalProp’ach ich ciąg według producenta to nawet 1,7 kg!

Silniki same w sobie bardzo przypadły mi do gustu, wysoka jakość wykonania i ten pomarańczowy, połyskliwy kolor wygląda bardzo atrakcyjnie. Motory z tej serii dostępne są również w błękitnym oraz czarnym kolorze, a do wyboru poza 2580KV mamy jeszcze wersje 2280KV pod 5S i 1880KV pod 6S.

Skupiając się bardziej na praktycznych cechach konstrukcji aniżeli na aspektach wizualnych i technicznych, należy wspomnieć o tym, że silniki RCINPOWER posiadają bardzo mocny dzwonek, wykonany w całości jako jeden element (tzw. unibell), na którego wierchu znajdziemy delikatne ząbki, które przytrzymają nam śmigło w miejscu.

Cechuje je tradycyjna już dzisiaj konstrukcja, czyli otwarty spód (naked bottom), pusty wał (hollow shaft) oraz śruba M3, która przykręcona od spodu zastępuje uciążliwe rozwiązanie z C-Clipem.

Nie można przejść obojętnie także obok bardzo solidnego i grubego uzwojenia, zakrzywionych magnesów z bardzo małym dystansem dzielącym je od statora oraz czegoś z czym nie spotkałem się wcześniej.

W silnikach RCINPOWER SmooX 2306 wysokie łożysko umieszczone jest bezpośrednio na wale z dzwonkiem, a nie w części ze statorem, jak ma to miejsce we wszystkich pozostałych silnikach na rynku. Dzięki temu sam dzwonek trzyma się niesamowicie mocno i jego wymiana wymaga specjalistycznych narzędzi albo nadludzkiej siły. Naprawdę miałem z tym nie lada problem.

Każdy silnik posiada przewody o długości 16 cm oraz wagę nieprzekraczającą 37 g, co sprawia, że  nie należą one do najlżejszych, ale swoją wagę rekompensują nieprzeciętną mocą.

Czy tak jak producent pisze są one gładkie (“Smooth”)? Ciężko mi powiedzieć, nie czuję się aż takim specjalistą, żeby to oceniać. Po przekręceniu dzwonka czuć delikatne łapanie magnesów i w pewnym sensie skokowe obracanie, ale spotykałem silniki (np. T-Motor), w których siłę magnesów było czuć zdecydowanie mocniej.

Mój quad latał płynnie, nie zauważyłem też żadnych problemów związanych ściśle z samym silnikami, a nawet po maksymalnym zmniejszeniu filtrowania pozostawały wciąż zimne w dotyku.

Krótkie podsumowanie

Jestem naprawdę zadowolony z nowego buildu i choć nie jest perfekcyjny w każdym calu, to myślę, że naprawdę niewiele brakuje mu do mojego ideału. Przy następnej sesji postaram się poświecić kilka lipo, żeby jeszcze bardziej poprawić charakterystykę lotu i nauczyć się czegoś więcej o PID kontrolerze i filtrowaniu.

GEPRC i RCINPOWER to dwie marki premium, których wybór już na początku gwarantuje solidną bazę do budowy quada. Stack jest świetnym konkurentem dla Mamby F7, bo posiada wszystkie jej funkcje, a ceną praktycznie w ogólne od niej nie odbiega. Silniki to również kawał naprawdę dobrze wykonanego produktu i jestem przekonany, że wytrzymają one nie jednego “kreta”. Oczywiście jest jeszcze za wcześnie, aby sprawdzić je w teście długodystansowym, ale za jakiś czas postaram się ten artykuł zaktualizować i napisać kilka słów o SmooX’ach 2306.


Sprawdź aktualną cenę