Xiaomi FIMI A3, Xiaomi FIMI X8 czy Hubsan Zino to najczęściej rozważa alternatywa dla wysokiej jakości produktów DJI jak Mavic Air czy Mavic Pro. Jak wiadomo zazwyczaj w parze jakością idzie też cena, więc czy o wiele tańsze modele są w stanie konkurować z liderem rynku?

Posiadając Hubsan Zino Pro, a wcześniej kilka dronów DJI mam pewien obraz jak wyglądają modele z najwyższej półki cenowej oraz ich tańsze alternatywy. O moich refleksjach na ten temat przeczytacie już za chwilę, ale zacznijmy od początku.


Hubsan Zino Pro


Zino Pro jest ulepszoną wersją pierwszego Zino oznaczonego symbolem H117S. Model z dopiskiem Pro poza naprawdę drobnymi zmianami w samym wyglądzie, oferuje przede wszystkim zwiększony zasięg. Piszę o tym już na początku, bo jak się okazuje, rzesza użytkowników Hubsana Zino była zachwycona tym modelem, kiedy pojawił się na rynku, ale szybko zorientowali się oni, że krótki zasięg lotu to jego podstawowa wada. Problem ten został jednak w Zino Pro wyeliminowany.

Hubsan Zino Pro korzysta z ulepszonego systemu transmisji obrazu zwanego LEAS 1.0, który pozwala na latanie nawet na odległość 4 km. W porównaniu do pierwszej wersji, w której maksymalny zasięg jest ograniczony do 1 km przez komunikację za pomocą WiFi, należy przyznać, że wynik jest bardzo przyzwoity.

Jeżeli rzucimy okiem na pozostałą specyfikację, to nie znajdziemy tu wielu zmian względem pierwszego Zino, ale w tym przedziale cenowym i tak wygląda ona naprawdę imponująco.

Specyfikacja

  • Kamera z sensorem Sony 1/3 cala i chipem Ambrella A12S
  • Nagrywanie wideo: 4K 30 FPS (3840 x 2160 px) oraz 2,7K 30FPS i 1080 60FPS, 720P 60 FPS
  • 3-osiowy gimbal z możliwością zastosowania filtrów ND (dostępne osobno)
  • GPS z systemem GLONASS
  • Barometr
  • Silniki bezszczotkowe
  • Bateria 3S 11.4V 3000mAh
  • Czas lotu do 23 min
  • Obsługa kart pamięci do 64GB
  • Wielkość po rozłożeniu 304 x 252 x 90 mm
  • Wielkość po złożeniu 187 x 104 x 90 mm
  • Waga 700g

Zestaw

Producent w tym modelu oferuje całkiem pokaźny zestaw, w którym znajdziemy właściwie wszystko czego potrzebujemy by rozpocząć zabawę.

Zestaw zawiera

  • Hubsan Zino Pro
  • Kontroler
  • Dwie baterie
  • Ładowarkę + zasilacz sieciowy
  • Ładowarkę samochodową
  • Trzy przewody łączące kontroler z telefonem (iPhone lub Android)
  • Zapasowe śmigła
  • Torbę

Funkcje i możliwości

Hubsan Zino Pro oferuje także kilka ciekawych funkcji autonomicznych, które znam już dobrze z dronów DJI, ale miło jest je zobaczyć także w bardziej budżetowych jednostkach. Większość zapewne wie na czym polegają te tryby, ale dla osób, które dopiero zaczynają się interesować tym tematem krótko wyjaśnię.

Line Fly mode

Tryb lotu w linii prostej, w którym możesz skupić się na sterowaniu samym gimbalem i dzięki temu uzyskać znacznie lepsze ujęcia.

Orbit Mode

Tryb orbity pozwala wybrać centralny punkt wokół Zino będzie zataczał koła z ustawioną przez nas wcześniej prędkością.

Headless Mode

Ten tryb jest raczej znany tym, którzy kiedykolwiek latali dronem. Polega on na wyłączeniu orientacji modelu i jego reagowaniu względem położenia kontrolera. W skrócie oznacza to, że nie ważne w którą stronę będzie obrócony zawsze będzie reagował tak samo.

Waypoint Mode

To tryb, w którym wyznaczamy kilka punktów na mapie, a Zino sam zacznie podążyć po naszej wcześniej wyznaczonej trasie od punktu do punktu. My w tym czasie możemy zająć się kręceniem wspaniałych ujęć z powietrza.

Following Mode

W tym trybie dron będzie sam podążał za obiektem, który zaznaczymy na ekranie telefonu. Znów funkcja działająca i wyglądająca dokładnie tak jak w dronach DJI.

Kontroler

Po kontrolerze spodziewałem się trochę więcej, to musze przyznać. W Mavicu Pro kontroler na którym wylatałem kilkadziesiąt godzin był o niebo lepszej jakości. W dronie DJI szybko przyzwyczaiłem się do kontrolera dość ciężkiego, wykonanego z najwyżej jakości materiałów, kontrolera z wbudowanym ekranem, który nawet bez podpinania telefonu dostarczał sporej ilości danych o położeniu, trybie czy prędkości drona. Kontolera, który mi się po prostu podobał.

Zaraz po kontakcie z kontrolerem od Zino wiedziałem, gdzie znaleziono pole do oszczędności. Jakość tu jest nieporównywalnie gorsza od DJI. Plastikowe drążki, ubogość w przyciski oraz ogólne wykonanie sprawia, że widać iż nie jest to produkt z górnej półki. Powiedziałbym, że ta niewielka aparatura sprawia wrażenie zabawki, a nie solidnego sprzętu. Sprawdźmy jednak to urządzenie trochę bardziej dokładnie.

Na jego froncie znajdziecie trzy przyciski odpowiedzialne za start i powrót drona (Return to Home) oraz włączanie i wyłączanie kontrolera. Poniżej suwak, którym przełączymy się w tryb Sport (dość wolny w moim odczuciu), a na samym dole cztery diody sygnalizujące stan ładowania baterii.

Na tylnej części znajduje się pokrętło sterujące pochyleniem gimbala wraz z dwoma przyciskami odpowiedzialnymi za uruchamianie aparatu oraz włączanie nagrywania wideo. Widzę tu wiele zbieżności z kontrolerem od DJI. Układ, funkcje, a nawet kształt przycisków jest wręcz identyczny. Składane anteny oraz sposób podłączania telefonu również. Hubsan nie stara się tu być innowacyjny, a raczej kopiuje istniejące już na rynku rozwiązania.

Aplikacja

Aplikacja to kolejne miejsce, gdzie producent zamiast spróbować stworzyć coś lepszego stawia na klonowanie pomysłów od DJI. Nie twierdzę, że aplikacja jest zła, jest wręcz odwrotnie. Przemyślany interface, który sprawdził się w Mavicu, Sparku czy Phantomie działa również idealnie i w Zino Pro. Wszystkie informacje są czytelne i łatwo dostępne, a jej działanie nie sprawiało mi absolutnie żadnych problemów.

 

Poza klasycznymi ustawieniami jakości zdjęć czy wideo oraz trybów lotu mamy do dyspozycji całkiem pokaźną ilość dodatkowych opcji.

Bardziej dociekliwi użytkownicy sprawdzając te bardziej zaawansowane opcje i dalsze zakątki aplikacji znajdą tu m.in. możliwość zmiany trybu kontrolera (mode 1 lub mode 2), możliwość zabezpieczenia Zino przed wystartowaniem przy braku odpowiedniej ilości satelit, możliwość kalibracji gimbala oraz zmianę prędkości jego obracania, opcję włączającą wyświetlanie koordynatorów GPS na ekranie telefonu oraz kilka innych mniej znaczących ustawień, które z pewnością mogą się przydać w różnych sytuacjach.

Jakość wideo

Wideo jest zdecydowanie zaletą Zino. Obraz jest przyjemny i ma ładne kolory, a przy 4K naprawdę widać, że jakość filmów właściwie przekracza potrzeby wielu zwykłych, początkujących użytkowników lub amatorów podniebnego filmowania.

Hubsan Zino Pro ma też swoje bolączki

Napiszę krótko. Jest naprawdę nieźle, ale wciąż mu daleko do jakości jaką oferują najlepsze drony DJI. Wszystko jest tu zdecydowanie bardziej plastikowe i prawdopodobnie nie wytrzyma mocniejszego uderzenia z jakąkolwiek przeszkodą, które ma szanse przetrwać dużo bardziej solidna konstrukcja chińskiego pioniera.

W Zino Pro zwiększono zasięg transmisji i producent mówi tu aż o 4 km, ale zaznacza również, że taki wynik możliwy jest tylko w przypadku latania w idealnych warunkach oraz przy braku jakichkolwiek przeszkód. Należy pamiętać też, że w porównaniu do pierwszego Zino zwiększono zasięg, ale nie zmieniono baterii, co również może wpływać na nasze bicie rekordów dystansu. Dla porównania napiszę, że Maviciem Pro pokonywałem dystanse 8 km w środku miasta, więc liczby te nie robią na mnie wielkiego wrażenia i pokazują, że po raz kolejny wyższość droższych konstrukcji DJI.

Kolejnym problememe jest to, że Zino swoją wysokość i pozycję określa i utrzymuje z pomocą barometru oraz GPS’u. Nie jest to niestety wystarczające, aby dron był super stabilny. Zauważalne jest dość mocne dryfowanie w powietrzu, kiedy nie poruszamy drążkami czy nie odczuwamy silnego wiatru. Brak sensorów umieszczonych pod spodem powoduje też, że przy szybkim locie do przodu dron dość mocno opada i nie potrafi utrzymać swojej stałej odległości od ziemi. Nie ma to aż takiego wpływu kiedy jesteśmy 30 m nad ziemią, ale kiedy latałem bardzo nisko, nawet bez trybu Sport ciągle należało kontrolować wysokość Zino, bo skończyłoby się to uderzeniem w ziemię.

Podsumowanie Hubsan Zino

Jak widać Zino, a nawet jego poprawiona wersja Zino Pro nie jest idealna, ale należy pamiętać, że  koszt tej zabawki jest dużo niższy niż koszt dronów DJI, do których ciągle się tu odwołuję. Być może jestem już mało obiektywny, bo miałem okazję latania dużo lepszym sprzętem i na drona ze średniej półki zaczynam kręcić nosem, ale co byście powiedzieli gdybyście rok jeździli nową S-Klasą, a później testowali starego Passata? Też jeździ, ale jednak sporo mu brakuje i zaczynacie to dostrzegać już od samego początku.

Nie zmienia to faktu, że Hubsan Zino Pro ma naprawdę niezłą cenę, dobrą aplikację, niezłą specyfikację i fajny, kompletny zestaw razem z elegancką torbą do jego przenoszenia. Rozglądając się na rynku obecnie w tej kwocie myślę, że jest to zdecydowanie jeden z faworytów, którego powinniście mocno rozważyć.