Foxeer Predator V3 Micro to pierwsza kamera Foxeera w naszym zestawieniu i trzecia już wersja dobrze znanej serii Predator.
Najnowszy model Predatora zadebiutował na rynku mniej więcej w połowie tego roku, więc pomimo, że to hobby rozwija się w niesamowitym tempie, to wciąż uznaję ten produkt za całkiem świeży i warty przetestowania.
Względem poprzedniej, bardzo dobrze ocenianej kamery zaszło tylko kilka niewielkich zmian, bo po co zmieniać coś co właściwie działa dobrze? Zmiany te oraz moje odczucia po kilku lotach z tą kamerą przedstawię już za chwilę, ale na początku kilka słów o samym produkcie i zestawie jaki otrzymujemy przy zakupie.
Unboxing Foxeer Predator V3 Micro
Trochę suchych danych technicznych na początku, żebyśmy mieli porównanie.
Foxeer Predator V3 micro to kamera z sensorem CMOS i rozdzielczością aż 1000TVL. Posiada możliwość zmiany formatu obrazu pomiędzy 4:3 i 16:9 w zależności od naszych upodobań oraz systemami PAL i NTSC. Kąt widzenia kamery to 150 lub 130 stopni w zależności od wybranego formatu obrazu. Kamerę zasilać możemy napięciem od 5V do 40V i dzięki wbudowanemu OSD wyświetlać to napięcie na ekranie gogli czy monitora. Producent chwali się też bardzo niskimi opóźnieniami nawet 4ms, funkcją Super WDR, możliwością odbicia obrazu w pionie i poziomie (nie wiem po co to komu) oraz tym, że kamera ma być odporna na pływanie obrazu reklamując tą funkcję jako “No Jello”.
Zapowiada się zatem całkiem ciekawie. Większa rozdzielczość od wszystkich testowanych dotychczas kamer oraz praktycznie wszystkie dostępne opcje i możliwości jakie powinna mieć nowoczesna kamer FPV.
Foxeer jakiś czas temu przeszedł rebranding. Zainwestowali oni w nowe logo firmy oraz wygląd opakowań i samych produktów (predatora można nawet zakupić w 4 różnych kolorach). Po otwarciu kilkunastu nudnych białych pudełek od Runcama, te od Foxeera wydają się być zdecydowanie przyjemniejsze dla oka, a to miła odmiana, choć sam zestaw jak w większości przypadków niestety nie jest zbyt bogaty.
Kamera, pilot, dwa przewody, kilka śrubek i ten standardowy czarny uchwyt, którego pewnie nie wielu z was używa, to właściwie wszystko. Szkoda, że Foxeer nie dołącza innego, znaczniej bardziej praktycznego adaptera jak w przypadku Runcam Splita 2S, ale poradzimy sobie i bez niego.
Foxeer Predator V2 vs V3
Jak wspominałem wcześniej zmiany między tymi wersjami nie są jakieś spektakularne. Najnowsza wersja dostała raczej to, czego wcześniej jej zabrakło, a inne bardziej nowoczesne kamery posiadają od jakiegoś czasu.
Odróżnienie wersji V2 od V3 w tym samym kolorze jest możliwe jedynie poprzez sprawdzenie tylnej części obu kamer. We wcześniejszej wersji występowało tam jedno 5 pinowe gniazdo, a w V3 ktoś poszedł po rozum do głowy i nie musimy upychać już dodatkowego kabelka od OSD, ponieważ gniazdo to rozdzielono na dwa osobne.
Druga wersja nie posiadała też możliwości zmiany pomiędzy systemami PAL, a NTSC oraz występowała tylko w opcji 4:3. Nie mam do testów wersji poprzedniej, ale z tego co przeczytałem w obu kamerach występuje dokładnie ten sam sensor, więc i jakość samego obrazu nie powinna ulec zmianie.
Osoby dobrze znające poprzednią wersję zorientują się jeszcze, że w ustawieniach obrazu dodano pozycję “LED”, której zmiana wpływa bezpośrednio na jak jasne będą np. podświetlane bramki na wyścigach.
Obraz FPV
Foxeer Predator V3 i jego ustawienia oraz obraz przechwycony z DVR’a jest całkowicie “fabryczny”. Nie wprowadzałem w nim, tak jak i w przypadku innych kamer absolutnie żadnych zmian. Rozdzielczość 1000TVL da się zauważyć. Obraz wydaje się delikatnie ostrzejszy – szczególnie w goglach, ale wg mnie jest “zbyt kolorowy”. Z pewnością sprawdzę jeszcze inne ustawienia, aby bardziej dostosować ją do moich własnych preferencji, ale to czego możecie oczekiwać po tej kamerze znajdziecie poniżej.
dałeś linka do kamery “mini” a nie micro
Już poprawione, dzięki za czujność.