Długo zbierałem się do zakupu własnego hot air’a. Na przestrzeni tych kilku lat w hobby zdarzało się kilka sytuacji, kiedy dzięki niemu mógłbym zaoszczędzić nawet kilkaset złotych. Mimo to do tej porty z zakupem hot air’a wiązały się dla mnie dwa problemy.

Po pierwsze zwyczaj hot air sprzedawany jest wraz z drogą stacją lutowniczą, na którą niekoniecznie chciałem wydawać pieniądze, mając w pełni sprawną, niewielką lutownicę z regulacją temperatury, którą dziś jestem w stanie lutować praktycznie wszystko.


Sprawdź cenę


Po drugie na taką stację trzeba też mieć miejsce i do samej pracy i do jej przechowywania w taki sposób, aby w razie potrzeby była zawsze pod ręką, a to w niewielkim mieszkaniu, nie jest taką prostą sprawą (własny garaż czy warsztat przy domu, to by było coś!).

Po kilku miesiącach poszukiwań znalazłem chińskie lutownice na gorące powietrze firmy YIHUA, które były tanie, miały regulowaną temperaturę oraz siłę nadmuchu (tak jak w profesjonalnych stacjach lutowniczych), a do tego ich koszt był dla mnie wreszcie akceptowalny. Zamówiłem i czekałem na przesyłkę.

Paczka z hot airem YIHUA 8858 wreszcie dotarła

W środku wszystko to czego potrzebuje. Lutownica YIHUA 8858 w wersji z europejską wtyczką, trzy metalowe nakładki zmieniające strumień gorącego powietrza oraz podstawka pozwalająca na bezpieczne odłożenie nagrzanej lutownicy na biurko.

Sam hot air jest trochę większy niż się tego spodziewałem, ale bez problemu leży w dłoni i można nim z łatwością operować, tak samo jak operujemy klasyczną lutownicą. Przewód do gniazdka jest gruby i solidny, ale zarazem dość elastyczny, więc on sam nie wchodzi nam w drogę podczas pracy.

Lutownica pracuje cicho, a proces jej nagrzewania jest bardzo szybki, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Maksymalna temperatura to aż 480°C! Z tak wysoką temperaturą płytki drukowane, a właściwie wszystkie komponenty na nich umieszczone same odpadają bez większego wysiłku. To oczywiście jest skrajny przypadek, który testowałem tylko raz, ale wydaje się, że to co pokazuje wyświetlacz musi być prawdą.  

Na lutownicy  znajduje się wygodny włącznik, dwa przyciski, którymi ustawiamy zadaną temperaturę oraz niewielkie pokrętło, które pozwala na regulację siły nadmuchu do (jak podaje producent) maksymalnie 120 litrów na minutę.

Dołączone końcówki o przekroju 8, 10 i 13 mm nie są zbyt wysokiej jakości, ale nie wydaje mi się to problemem oraz żebym potrzebował kiedykolwiek je zmieniać. Założyłem tą z najmniejszym otworem, aby zminimalizować ryzyko podgrzewania elementów, obok tego, który akurat chcę odlutować i prawdopodobnie tak już zostanie.

Element grzejny, który występuje w środku, zaprojektowany został tak, aby kiedyś jeżeli zajdzie taka potrzeba z łatwością go wymienić. Na szczęście jest on zakończony prostą wtyczką, a do tego jest tani i dostępny od ręki.

W lutownicy zastosowano dodatkowo zabezpieczenie, które po jej wyłączeniu wyłącza grzałkę, ale nie strumień powietrza. Dzięki temu pracuje ona jeszcze chwilę, aby schłodzić się do 100 stopni i dopiero całkowicie wyłączyć, co z pewnością zapewni jej dużo dłuższą żywotność.

Dane techniczne

  • Moc: 650W
  • Regulacja temperatury: od 100°C do 480°C
  • Regulacja siły nadmuchu: Tak
  • Wyświetlacz: LED
  • Przepływ powietrza: 120L/min
  • Typ dmuchawy: Wbudowana
  • Wymiary: 305 mm x 60 mm x 60 mm
  • Waga: 600g


Dowiedz się więcej o YIHUA 8858

Sprawdź aktualną cenę tutaj!