HGLRC Sector 5 to kolejna propozycja 5-calowego quada do freestyle’u od HGLRC. W swojej najnowszej odsłonie Sector 5 wnosi kilka fajnych i świeżych rozwiązań, z którymi nie spotkałem się wcześniej, ale model ten ma też swoje bolączki, o których napiszę już za chwilę.
Zacznijmy od tego, że jest to już trzecia odsłona tego quada. Nigdzie nie znalazłem zdjęć pierwszej wersji, ale druga wciąż leży gdzieś na magazynach i można ją bez problemu zamówić choćby tutaj – HGLRC Sector 5 V2. Nie radziłbym jednak tego robić.
“Trójka” to całkowicie inny, znacznie lepszy quad nie tylko konstrukcyjnie, ale i pod względem zastosowanej elektroniki.
HGLRC Sector 5 V3
Specyfikacja nowego Sectora 5
Rama
- 5 calowa
- Rozmiar: 218 mm
- Śmigła: do 5,5 cala
- Rozmiar: 172,5 mm x 136,7mm
- Waga: 177,9 g
VTX
- Moc: PIT/25/100/200/400/800mW
- Napięcie: 7-28V
- Antenna: MMCX
Kamera
- Caddx Ratel
- 1/1.8 “1200TVL CMOS
- Obiektyw: 2,1 mm
- 19 mm x 19 mm x 19 mm
Flight Controller
- Zeus F722
- Gyro: MPU6000
- Napięcie: 3S-6S
- BEC: 5V 3A, 9V 2A
ESC
- BL-Heli32
- Prąd stały: 60A
- Prąd chwilowy: 65A (10s)
- Napięcie: 3S-6S
Silniki
- HGLRC 2306.5 2550 KV 4S
GPS
- HGLRC M80
- Rozmiar: 18,5 mm x 18,5 mm x 7,1 mm
FC z procesorem F7, 60A ESC z BL-Heli 32, VTX z mocą 800 mW, a w dodatku zamontowany i skonfigurowany GPS! Całość wygląda nieźle, choć mam pewne wątpliwości co do samego Flight Controllera. Miałem już wcześniej ten egzemplarz i były z nim pewne problemy, ale może tym razem okaże się on dla mnie bardziej szczęśliwy.
HGLRC Zeus F722 to FC z dwoma regulatorami napięcia (9V i 5V), MPU6000, wbudowanym sterownikiem ledów i dedykowanym do nich osobnym przyciskiem, portem USB-C oraz 16MB pamięci flash za naprawdę rozsądną cenę.
Budowa i wykonanie
HGLRC Sector 5 v3 wnosi coś świeżego do świata 5 calowych dronów. Kiedy przyjrzymy się dokładniej wielu elementom konstrukcyjnym, można stwierdzić, że na pewno nie był to projekt wdrażany “w piątek o 16”.
Chińczycy poświęcili mu sporo czasu udoskonalając go już od poprzedniej wersji, a tym razem zmian jest jeszcze więcej. Wzorem choćby dronów iFlighta uchwyt na kamerę FPV jest drukowany z gumy, dołożono zabezpieczenia przed uderzeniami na ramionach oraz na dolnym pokładzie w przedniej części ramy. Anteny mają swoje miejsce, a wraz z nimi moduł GPS, a nawet XT60, które zostało zabezpieczone i przytwierdzone do słupka w specjalnie zaprojektowanym uchwycie. Ewidentnie widać, że ktoś się tu postarał.
W pudełku poza zestawem ledów, które należy już samodzielnie zamontować, znajdziecie dwa sety śmigieł Ethix S5. Śmigła te wylądują oczywiście na nowych silnikach HGLRC Aeolus 2306.5 2550 KV.
Te silniki to również nowość od HGLRC. Tu też zauważam bardzo dobrą jakość wykonania. Grube uzwojenie i mocna konstrukcja, dzięki dzwonkowi typu “Unibell” łudząco podobna do Xingów, to tylko niektóre ich zalety. Z pozoru wyglądają na bardzo solidne, ale niestety przekłada się to również na ich ciężar. Każdy z czterech silników waży w okolicach 37g, a to jeszcze więcej niż testowane ostatnio przeze mnie Cybery. Do tego nie należą one do najmocniejszych. Producent podaje ciąg w okolicach 1300-1400 g, ale na śmigłach 5,1 cala.
Co ciekawe zastosowano tu pewnego rodzaju kołnierz, który ma zabezpieczyć zbyt długie śruby przed kontaktem z uzwojeniem. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim i myślę, że to naprawdę ciekawy pomysł.
Bardzo fajnie rozwiązano również system mocowania kamery HD, który w prosty sposób pozwala na regulację kąta jej nachylenia poprzez zwykłe przełożenie śruby w inny otwór w wydruku. Zakres regulacji wynosi między 25, a 40 stopni, więc wydaje mi się, że każdy znajdzie tu odpowiednie dla siebie ustawienie.
Tune i testy w powietrzu
Choć nie ufam mocowaniom kamery na zwykły rzep, to tym razem postanowiłem oblatać tego quada używając właśnie takiego, dołączonego do zestawu mounta.
Podkleiłem jedynie kawałek bardzo mocnego, przezroczystego pada pod baterię, aby choć trochę bardziej zabezpieczyć kamerę przed zgubieniem. Podoba mi się idea łatwej regulacji, ale sam mount mógłby być trochę lepszy.
Po wylataniu kilku lipo powróciłem do domu z nagraniami, by zobaczyć ogromne jello na każdym z nich. Ogrom wibracji oraz pływanie obrazu to z pewnością wina samego montażu kamery, bo w goglach absolutnie nie widziałem żadnych większych problemów z tunem.
Gdzieniegdzie pojawiał się jakiś propwash, ale był on naprawdę delikatny, więc uznaje, że problem w nagraniach ma inne źródło. Potwierdzają to też zdjęcia innych testujących na stronie produktu, którzy pod kamerą montowali kawałek gąbki wytłumiającej te wibracje.
Jeśli pominiemy kiepski mount do kamery to główną bolączką Sectora jest jego waga, a raczej dość słabe silniki. Wersja analogowa, którą posiadam waży 718g z 4S 1500mAh i Session 5. Nie jest to żaden rekord, bo inne moje quady ważą w okolicach 650-710g z tym samym zestawem, ale ewidentnie trochę brakuje mu mocy. Wiem, że jest to quad freestyleowy i nie bijemy tu rekordów prędkości, ale ja jestem w stanie poświęcić wytrzymałość quada na rzecz jego osiągów. To po prostu lepiej lata.
Czy mógłbym go wam polecić?
To dla mnie trudne pytanie i mam tu pewne wątpliwości, bo jeśli chodzi o to co otrzymujemy w pudełku, to naprawdę nie ma się czego czepiać. Wysokiej jakości rama, która jeśli kiedyś zrezygnujemy z analoga bez problemu pomieści nam Air Unit, wiele fajnych i przemyślanych rozwiązań konstrukcyjnych, mnóstwo wydruków, mocny VTX oraz 60A ESC, FC na F7, ledy, GPS… Tak wiele dobrego, a jednak jakoś nie jestem w z niego do końca zadowolony.
Choć sam nigdy nie przepadałem za lataniem na bramkach, to lubię prędkość, której w tym modelu trochę mi brakuje.
Wydaje mi się, że bliżej mu do quada przeznaczonego pod Long Range niż do Freestyle’u i jeśli rozpatrujemy go w takich kategoriach to na pewno jest to fajna i niedroga propozycja z dobrą specyfikacją i świetnym wykonaniem.