Jeżeli kojarzysz model Diatone R349, o którym pisałem na początku tego roku w tym artykule, to z pewnością ER349 będzie wyglądał dla ciebie znajomo. Nowy model tego świetnego 3 calowego racera wnosi jeszcze kilka usprawnień do praktycznie idealnej już maszyny.


Eachine & Diatone ER349
Sprawdź cenę


Co się zmieniło? Jak lata się nowszą wersją? Czy warto ją kupić? Na te wszystkie pytania odpowiem wam w tym wpisie już za chwilę.

Diatone ER349 vs R349

Nie chcę powtarzać drugi raz tego o czym pisałem w poprzedniej recenzji. R349 jest naprawdę świetną 3 calówką i po pierwszym kontakcie z tym quadem wiemy, że mamy do czynienia z produktem premium. ER349 oprócz wszystkich zalet swojego poprzednika posiada jeszcze kilka dodatkowych, drobnych niespodzianek.

Pierwszą z nich jest nowsza wersja znanego wszystkim stacka Mamba Mini. Mamba Mini MK2 wprowadza m.in. obsługę BL-Heli32, protokołu DShot1200 czy telemetrię ESC. Wraz z nowszą wersją dostarczany jest jeszcze bardziej szczegółowy obrazkowy manual, który dokładnie pokazuje np. gdzie podłączyć Crossfire RX, a gdzie R-XSR. To bardzo łatwy i czytelny sposób na pokazanie możliwości tego małego Flight Controllera oraz  wyjaśnienie osobom, które są mniej doświadczone co i jak podłączyć.
Mamba MK2 Manual

Drugą zmianą jest rama. W ER349 wykorzystana jest inna rama niż w oryginale. Tym razem mamy tzw. “stretched X”, którą Diatone zarezerwowało dla mającego pojawić się wkrótce modelu GT-R 369 przeznaczonego pod 6S. Napiszę tylko jedno. Testowany tutaj ER349 na 4S to prawdziwy demon. Nie wyobrażam sobie latania tak lekkim quadem na 6S. To będzie po prostu ogień!
Eachine Diatone ER349 występuje tylko w wersji z nadajnikiem wideo TBS Unify Pro (800mW), czyli certyfikowanym, uznawanym za jeden z najlepszy nadajników wideo na rynku. Wartość samego nadajnika to ok. 150-180 zł, co przy cenie całego quada wydaje się wręcz niedorzeczne. Wcześniejszego quada Diatone R349 można było zakupić także w opcji z tanim, prostym nadajnikiem wideo Runcam TX200 o mocy jedynie 200mW.

Na koniec zostawiam te ledy. To ta zmiana, którą dostrzeże zapewne większość z was. Są i świecą. Nic bardziej szczególnego. Zasilane z 5V świecą na jeden biały kolor, ale w sumie zawsze pomogą przy wspólnym ściganiu, czy szukaniu quada w krzakach.

Ogólne wrażenia

Tak jak i w poprzednim modelu R349 dostajemy niesamowicie wykonanego quada, w którym producent zadbał właściwie o każdy szczegół. ER349 to z pewnością produkt premium. Dobrze zapakowany, z mnóstwem dodatkowych akcesoriów, a do tego latający wręcz obłędnie. No i ta moc… Zresztą spójrzcie na wideo.

Quad przychodzi bez odbiornika 2,4 Ghz, a całość złożona jest dość ciasno, więc nie ma możliwości przylutowania np. XM+ bez rozbierania całości. Oczywiście Diatone o tym wie, więc wypuścili oni specjalnie 3 pinową wtyczkę do odbiornika, którą z łatwością podłączysz swój RX.

Tak samo jest z wtyczką buzzera, który oczywiście też jest w zestawie. Należy go jedynie podłączyć i upchać gdzieś w ramie. Najwięcej przestrzeni wydaje mi się znajdziecie na samym szczycie wieży z elektroniką, bo cała konstrukcja jest bardzo ciasna i wydaje się, że w żadnym innym miejscu nawet tak mały odbiornik się nie zmieści.

Ja zdecydowałem, że do tego modelu podepnę Crossfire Nano, który potrzebuje 4 przewodów (5V, GND, TX, RX), a nie 3, więc nie obyło się bez rozbierania całości, ale wszystko poszło sprawnie i RSSI nie spada poniżej 99 :)

Mamy ogrom mocy, dobre FC z 25A, 32 bitowym ESC, mamy świetny nadajnik wideo od TBS’a, ale skąd tam znalazł się pierwszy Swift? Kamera to według mnie jedyna bolączka tego modelu. Po kilkunastu testach kamer FPV wiem, że starsze kamery z sensorem CCD miały ładne kolory w słoneczny dzień, ale na kolorach niestety się kończyło. Dziś  CMOS zdecydowanie lepiej radzi sobie z ostrością i dużą ilością światła, a wyblakły i mało atrakcyjny obraz to już przeszłość, dlatego polecam wymianę tego starego Swifta na np. Runcam Phoenix 

Podsumowanie

Od moich testów R349 minęło już trochę czasu, ale ER349 przypomniał mi jak wiele frajdy może przynieść mała 3 calówka. Na 4S jest tak szybki, że lekkie podbicie throttle wysadza go wręcz w kosmos. Podoba mi się to. Quad jest lekki i lata się nim świetnie. Przez jego niską wagę (130g) prędkość opadania jest znacznie mniejsza niż w przypadku np. 5 calówek, dlatego mamy znacznie więcej czasu na powietrzne akrobacje, co wielu z was może docenić.

Zdecydowanie polecam ten model nawet początkującym. Jest bardzo solidnie wykonany, mały i niedrogi, a przy tym posiada wiele bardzo dobrych komponentów. Na bateriach 3S 550 mAh wydawał się bardziej przewidywalny i spokojniejszy, a co za tym idzie łatwiejszy w pilotowaniu, więc jeżeli jesteś początkującym możesz spróbować zacząć od mniejszych lipo, a dopiero kiedy nabierzesz pewności siebie podłączyć 4S i uwolnić jego prawdziwą moc.


Eachine & Diatone ER349
Sprawdź cenę


DronePromo