Czasami przychodzą takie chwile, że te nowe zabawki wywołują spory uśmiech na twojej twarzy. Jak można wpaść na coś takiego? Widziałem już przeróbki małych whoopów na poduszkowce, ale to? To przecież istna hybryda!

Dobra, koniec żartów, chociaż po pierwszym odpaleniu Vwhoopa naprawdę nie mogłem przestać się śmiać. Wszystko to, co znamy dobrze z tych mniejszych i większych quadów upchane w trzy warstwy gąbki, a do tego serwo, które steruje pochyleniem tylnych silników! Pomysł wręcz genialny i według mnie dość nowatorski, ale niestety bardzo słabo wykonany.

Eachine vwhoop

Eachine Vwhoop90 – co to takiego?

To tak jak pisałem to coś na zasadzie hybrydy whoopa i poduszkowca. W środku dobrze znany Flight Controller All in One – Racerstar Crazybee F3 z 5A ESC 4-in-1 oraz w zależności od wersji odbiornikiem FrSky, FlySky lub DSM. Do tego mamy silniki Eachine SE0802 KV19000 (łudząco podobne do tych silników), kamerę NTSC z kątem widzenia na poziomie 120 stopni oraz vtx’em o mocy 25mW i 40 kanałach.

Eachine vwhoop90

Zmiana położenia tylnych silników regulowana jest za pomocą serwa przykręconego na środku Vwhoopa, dzięki któremu możemy jeździć po płaskiej powierzchni lub wzbić się z łatwością w powietrze.

Eachine vwhoop90

W opakowaniu oprócz samego Vwhoopa znajdziecie też 3 baterie HV 1S 250mah 30/60C, ładowarkę USB, zapasowe śmigła oraz kluczyk do ich podważania, śrubokręt i kilka innych drobiazgów.

Eachine vwhoop90

Kilka ujęć z lotu

Wiem, że ten whoop przeznaczony jest raczej do lotów wewnątrz, a nie na zewnątrz, ale tego dnia nie było prawie w ogóle wiatru, więc uznałem, że można go przetestować w tych warunkach bez problemu.

Dlaczego zwykły whoop jest lepszym rozwiązaniem?

Wad całej tej konstrukcji nie jestem w stanie wyliczyć, ale spróbuje napisać wam o większości jakie przychodzą mi do głowy.

Eachine vwhoop90

Wszystko w tym quadzie oparte jest na kleju oraz taśmie dwustronnej! Naprawdę. Kamera i FC przyklejone są do tej gąbki i bez problemu można je oderwać. Same nawet odpadają. Nie ma co narzekać w sumie. Raz nawet mi się to przydało, bo żeby zbindować go z Taranisem trzeba FC odkleić i znaleźć malutki przycisk do bindowania ukryty na górze Flight Controllera, czyli po tej stronie, która przyklejona jest do gąbki.

Silniki w Vwoop’ie są za słabe lub cała konstrukcja jest za ciężka, bo o ile jako poduszkowiec “śmiga” całkiem przyzwoicie, to podczas lotu ciągnie go mocno w dół, a do tego jest bardzo niestabilny i ciężko się tym lata. Po wykonaniu flipa lepiej żebyś był wysoko w powietrzu, bo nawet pełne obroty nie pozwolą ci się po nim łatwo podnieść.

Miejsce na baterię nie jest również dobrze przemyślane. Za którymś razem przy wkładaniu lub wyjmowaniu baterii cieniutkie kable przechodzące dokładnie w tym miejscu zwyczajnie się przetrą lub urwą.

Gąbka z której zbudowany jest ten “wynalazek” nie jest zbyt trwała. Faktycznie chroni ona przed uderzeniami, ale po kilku spotkaniach ze ścianą ma już spore wgniecenie, tylko czekać aż to się wszystko rozleci.

Eachine vwhoop90

Ładowarka na USB może ładować niestety tylko jedną baterię jednocześnie. Raczej umrę z nudów zanim naładuję 3 pakiety, żeby polatać minutę na każdym. Do nowszych modeli takich jak Snapper7, Eachine US65 czy Mobula7 dołączona jest ładowarka, która pozwala na ładowanie, aż 6 lipo jednocześnie, a do tego sami decydujemy czym ją zasilimy (można ładować np. z większego lipo w terenie).

Podsumowanie

Specyfikacja Vwhoopa nie jest zła. Powiedziałbym, że jest raczej w porządku dla lekkiej plastikowej ramy od Tiny Whoopa, ale nie dla dużej ciężkiej obudowy wyprodukowanej z gąbki oraz dość ciężkiego serwa.

Spróbuje przełożyć to do takiej ramy, pozbędę się serwa i zobaczę jak te komponenty będą spisywały się w takiej konfiguracji.


Zainteresowany Eachine Vwhoop90?

SPRAWDŹ CENĘ TUTAJ